" Brzmi polonez Trzeciego Maja ..."

  Tak rozpoczęła się uroczystość w "Nukleoniku".

Dnia 22 stycznia 2005 r. w artystycznie - jak na szkołę techniczną przystało - udekorowanej sali gimnastycznej zebrała się młodzież klas V TN, III LP i III LO oraz zaproszeni Goście (Dyrekcja Szkoły, Rada Pedagogiczna, Rada Szkoły, Pracownicy Administracji, Przedstawiciele Oświaty Powiatowej, Starostwa Powiatowego oraz Urzędu Miasta) oraz przedstawiciele-delegacje - klas młodszych

   

  Studniówka - to pierwszy ważny bal w życiu dorosłego człowieka. Gości powitał Pan Dyrektor Szkoły Henryk Matosek. Po oficjalnych przemówieniach nastąpiły podziękowania ze strony uczniów i rodziców, a symboliczne kosze kwiatów były dopełnieniem słów z serca płynących.

   

   Zabrzmiały pierwsze takty poloneza. Panie w eleganckich sukniach, panowie w oficjalnych garniturach ruszyli w takt muzyki. Jako pierwsza zaprezentowała się klasa Vb, póŸniej klasa IIIe, IIIf, IIIc, a zakończyła Va. Każdy układ był inny, każdy specyficzny i bardzo ciekawy, czego wyrazem były ogromne brawa po każdym "pokazie".

   

   

Atmosferę ożywiła lampka szampana. Abiturienci nie kryli zadowolenia i zdziwienia - "szampan w Nukleonie?...".

   Oficjalnie bal rozpoczęto walcem, do którego zaprosił Dyrektor, i to on, w pierwszej parze (z żoną) kołował w takt "Fal Dunaju". Trzeba wam wiedzieć, że tradycją w naszej szkole jest nie tylko walc, ale i wspólne tańce w sali gimnastycznej oraz spotkania i zabawa klasowa w poszczególnych salach lekcyjnych, równie pięknie udekorowanych, ze stołami uginającymi się od potraw i bezalkoholowych napojów.

   

   Największą popularnością cieszyli się przystojni panowie z klasy IIIc, nie tylko z powodu repertuaru, ale przede wszystkim super atmosfery, która wzięła górę. Sala pękała w szwach, dziewczęta i chłopcy tańczyli do utraty tchu i gdyby nie mamy, na pewno zapomnieliby o jedzeniu. Muzyka czyniła swoje, drzwi do ich sali prawie się nie zamykały.

   

   

   Podziękowania należą się nie tylko dyrekcji i wychowawcom, również rodzicom i obsłudze (którzy stanęli na wysokości zadania), ale przede wszystkim młodzieży, która kolejny raz dała przykład tego, iż można wspaniale się bawić także w szkole wraz z profesorami i rodzicami.

   Zabawa trwała do białego rana. Pozostały wspaniałe i niezapomniane wrażenia utrwalone na kasetach VHS i płytach CD oraz tradycyjnych zdjęciach.



Tekst: Jarosław Wowak